sobota, 28 grudnia 2013

Wysyp pereł

Pewnie już nikt nie pamięta, ale kiedyś powstała perłowa-gąsiennicowa bransoletka. Najpierw zapowiedziałam ja Wam w tym poście a potem efekt końcowy ukazał się tu. Bransoletka co jarmark zwracała uwagę, przyciągała oh'y i ah'y. Jednak czy to z powodu złego rozmiaru czy też innego mi nieznanego, nie znalazła nabywcy. Pomyślałam więc, że w Nowym Roku powinna przerodzić się w coś 'w moim stylu'- a stylów u mnie na co dzień mnogość. Ale jak większość z Was wie najbardziej lubię szyć broszki. :) No i tak od słów do czynów...


Przerobiłam bransoletkę na karnawałową-awangardową-perłową broszkę. Dodałam ukochany zamek i taśmę perłową, trochę drobnych złotych i srebrnych koralików i teraz taka brocha cieszy moje oko wisząc na mojej korkowej tablicy gdzie aktualnie prezentują się wszystkie inne wołając "Sfotografuj nas! Sfooootooograaafuj!!"





Kojarzy mi się niezwykle z Audrey Hepburn i moim zdaniem idealnie pasuje do imprezowych kreacji. :)
Dostępna w Galerii Kuferart, a także bezpośrednio u mnie. ;)

czwartek, 26 grudnia 2013

Spóźnione życzenia :)

Moi drodzy obserwatorzy! Bardzo się cieszę, że Was mam, że wielu z Was ciągle tu zagląda mimo, że ostatnio ja sama nie miałam na to czasu. Starałam się regularnie odwiedzać Wasze blogi, ale nie raz nawet na to brakowało mi czasu. Ten rok szkolny jest dla mnie na prawdę pracowity. Powzięłam jednak postanowienie, że w Nowym Roku wrócę na łono blogspota i będę dalej pracować nad docenianiem rękodzieła- nie tylko poprzez bloga. :) Przez ostatnie dwa miesiące intensywnie pracowałam by nadrobić zaległości jakie sobie robiłam przez ostatnie dwa lata. Oczywiście nie zrobiłam jeszcze wszystkiego, ale zdążyłam zrobić tyle by teraz dzięki systematycznej pracy poradzić sobie z wszystkim w odpowiednim czasie. Dziękuję Wam, że przy mnie byłyście w chwilach lepszych i gorszych. 

Owszem, życzenia są spóźnione, więc nie będę Wam życzyła już wesołych Świąt, lecz szczęśliwego Nowego Roku. Dużo zdrowia, siły, motywacji, czasu, weny, wytrwałości. Spełnienia marzeń i osiągnięcia wyznaczonych sobie celów. 

Jak już pisałam- ostatnie dwa miesiące duużo pracowałam. Jednak aby nie zwariować umówiłam się sama z sobą- gdy w piątek wracam do domu mogę szyć do późnej nocy.  :) I tak było. A więc dobrą wiadomością jest, że mam do pokazania Wam wiele nowych broszek- niektóre są nowymi wersjami już Wam znanych much, czy kwiatków, jednak zainspirowana sugestiami z strony rodziny i znajomych zaczęłam szyć również abstrakcyjne wywijasy, które niezwykle mi się spodobały. Siadam sobie w wolnej chwili z kartką i ołówkiem, kreślę fale na kartce aż cała pokryje się kreskami, a potem chwytam za kolorowe flamastry i szukam inspiracji w narysowanych kształtach. Czasami udaje się wyłonić prawdziwe perełki :)

Dziś pokażę Wam kwiatka-śnieżynkę. Ręcznie filcowanego białą nowozelandzką czesanką, wyszywanego kryształkami swarovskiego w różnych odcieniach niebieskości i fioletów, oraz koralikami w złotym kolorze. 
Dodatkowo wyszyłam kilka drobiazgów złotą nitką w którą zaopatrzyłam się przed świąteczną przerwą i którą co raz namiętniej używam. Jak się Wam podoba?






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...