No wiec dziś pokaże Wam prace wykonaną na wyzwanie Kreatywnego Kufra i bardzo trudną do porządnego sfotografowania.. Nie jestem w 100% dumna z zdjęć, ale z pracy jak najbardziej. :)
Kilka godzin obszywania (kilka najnowszych prac pomogło mi odkryć szybszy, lepszy sposób obszywania :) ), kupa czasu na filcowanie i ara gotowa do lotu!
Skrzydło zdobi pokaźnych rozmiarów agat zielony w plastrze.
Nie podszyłam jeszcze ary, bo zastanawiam się, czy może nie znajdzie się ktoś kto zamiast broszki chciałby z tego zrobić sobie aplikacje na torbę, lub bluzkę/sweter :)
Licze na to, że ta papuga przyciągnie do nas iście Australijską pogodę. To moje własne doświadczenia z egzotycznymi, wiosennymi ptakami z tego ciepłego kraju. :))
Zgubiłam gdzies zdjecie z masowego nalotu papug na mnie.. Szkoda.
I inne cuda Australijskie:
City w nocy
Cudowny, najukochańszy pies kuzynki, który lubił ciągnąc mnie po mokrym trawniku szarpiąc za smycz.
Kangur, ale w słabej jakości bo mocno przybliżone zdjecie :)
Trochę wiecej kangurów
Cudowne wybrzeża:
No i banerek wyzwania:
Tak, tak, wiem. Moja wiosna jest trochę bardziej tropikalna :P
A moja prośba? No wiec jest taka sprawa do biżuterio-działaczek :)
Jeżeli ktoś ma ochotę na jakieś moje małe poczynienie, to oznajmiam, że sezon wymianek uznaje za otwarty. :) Mam ogromną ochotę na sutasz i beading, lampwork, oraz haft koralikowy i chainmaille pod wszelakimi (no prawie ;)) postaciami. Jeżeli ktoś się znajdzie proszę o komentarz, albo maila a na pewno dogadamy się tak, aby nas obie uszczęśliwić. :)
Czekam niecierpliwie!
Dziękuje wszystkim, którzy zapisują się do akcji Doceńmy rękodzieło, udostępniają banerki, piszą posty. Razem możemy zdziała cuda. Mówię Wam!