Oto trzy trzywartswowe puchatki, są urocze, nie wiem który najbardziej mi sie podoba.
Turkusowo-biały
Czerwono-różowy
Szaro-szaro-biały :)
Jako, że w wakacje nadrabiam moje zaległości w czytaniu, to wracam też do ukochanycyh już przezemnie lektu. Polecam wszystkim molom ksiażkowym Atramentową serię. "Atramentowe Serce"; "Atramentową Krew" i "Atramentową Śmierć". Poruszająca hisotira przenosząca nas do maginczego świata książek w przeszłości, pełna zaskakujących rozwiązań i wątków miłosnych raz po raz ;)
Szukając inspiracji do ufilcowania czegoś na sucho znalazłam toturial do filcowania na mokro.. Efekt był piękny, ale nie znoszę sie paprać na mokro, nigdy mi niec nie idzie :(
A więc znalazłam odpowiednie foremki i ufilcowałam po swojemu- na sucho. Co prawda nie jest to bliźniacze podobieństwo, ale w żadnym wypadku o to w rękodziele nie chodzi :)
Kolory bardzo mi się podobają, muszę tylko popracować nad łączeniem elementów, bo mialam sporo problemów z tą zmutowaną łodyżką ufilcowaną na morko ;)
Niedługo wyjeżdżam, morze, ach morze mnie wzywa. :) Do tego czasu napewno się jeszcze odezwę, ale najpierw muszę wystawic w galeriach prace z ostatniego miesiaca... Nie lubię tego :(
Wszystko śliczne :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSą cudowne!!!
OdpowiedzUsuńsliczne
OdpowiedzUsuńFilcowe kwiateczki sa sliczne.. a seria "Atramentowa..." tez czytalam jest naprawde fajna.. równiez polecam.
OdpowiedzUsuńMilych wakacji zycze :)))
ślicznie Ci wychodzi to filcowanie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie ;)
Kwiateczki śliczne, wszystkie w moich kolorkach :) A może rzucisz nam przepis na te ciacha ?
OdpowiedzUsuńśliczne!:)
OdpowiedzUsuńMasz całkowita rację, puchatki tak słodkie, że nie sposób wybrać tego najładniejszego:)) Ale po co? ;)) Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńŁadne kwiatuszki :) ja już trzeci dzień jak tworze kwiatki z filcu :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, za filc to ja sie nie wezme zapewne więc tymbardziej podziwiam
OdpowiedzUsuń