Śnieg za oknem, a ja muszę siedzieć w szkole, szkoda, ale pociesza mnie myśl, że jeszcze tylko kilka dni i ferie. ;) Mniej-więcej co drugi dzień będę miała warsztaty z rysunku w Pałacu Młodzieży. Może zacznę już szykować teczkę na studia.. Czy któraś z blogerek mogłaby opowiedzieć mi trochę o teczce, egzaminie plastycznym na ASP? Byłabym wdzięczna za każde wiadomości od studentek, czy absolwentek/absolwentów. :) Ostatnio choć mam mało wolnego, to od czasu do czasu udaje mi się coś stworzyć. Przez święta sporo piekłam i teraz również staram się tego nie zaniedbywać. Jeżeli macie ochotę podam Wam przepis na najprostszą na świecie i przepyszną szarlotkę. Nie mam niestety zdjęcia, żeby ją zaprezentować, ale wyglądała również rewelacyjnie. :)
Ostatnio powstały też dwie torby z motylami- na punkcie, których mam ostatnio kota. ;) Jak się Wam podobają?
Możecie je kupić pisząc maila na:
anka.i.ninka@gmail.com
Cena: 20zł + koszty przesyłki.
Jeżeli wśród blogerek znajdują się takie mole książkowe jak ja- gorąco polecam Wam sagę "Igrzyska Śmierci". W zaledwie pięć dni pochłonęłam wszystkie trzy tony nie mogąc oderwać się od stronic książki. O każdej można powiedzieć wiele dobrego, ale nie będę mówiła zbyt wiele by nie zdradzać zakończenia.
Pierwsza stale utrzymuje nas w niepewności przedstawiając losy dzielnej dziewczyny wplątanej w zabójcze igrzyska mające na celu upokorzenie i zastraszenie poddanych państwa Panem. Historia pełna miłości, przyjaźni i poświęcenia.
W drugiej części zaskoczył mnie zwrot akcji, którego w żadnym wypadku się nie spodziewałam. Mam nadzieję, że podobnie będzie z Wami- bo jaka to radość gdy znamy zakończnie powieści? Dla mnie nie wielka. ;)
Trzecia część niezwykle mnie wzruszyła, ale sprawiła też, że głębiej zastanowiłam się nad tym w jakich czasach żyjemy, do czego zmierzamy i czy każdy z nas doczeka się szczęśliwego zakończenia. Miejmy nadzieję, że wszystko zmierza w jak najlepszym kierunku.
Grąco polecam całą sagę, oraz ekranizację pierwszej części. Druga już w tym roku. Czekam niecierpliwie!
PS. Jeszcze zanim dowiedziałam się jak cudowna jest ta książka dostałam zamówienie na torbę z Kosogłosem- ptakiem, który powstał z skrzyżowania zmodyfikowanych genetycznie ptaków- tzn. glosokułek, oraz kanarków. Autorka książki ma naprawdę bujną wyobraźnię i ukazuje nam świat zupełnie inny od tego, który znamy.
Dawno nie napisałam tak długiej notki, prawda? Cięzko kiedy nie ma komputera. ;)
Pozdrawiam Was gorąco spod śniegowej pierzynki. ;)
oglądałąm 1 czesc i jestem pod wrażeniem, z chęcią kiedyś przeczytam
OdpowiedzUsuńNiooo:) troszkę się rozpisałaś:) Ale to dobrze, bo dzięki Tobie już wiem co będę czytać jak skończę Harry Potem;) Śliczne torby. Ta niebieska jest idealnie w moim guście:)
OdpowiedzUsuń