poniedziałek, 1 grudnia 2014

Gdzie kucharek 6, tam nie ma co jeść!

Kolejny projekt szkolny na warsztacie! Tym razem na zaliczenie na projekt na grafikę mamy w postaci sześciu planszy 40x40cm przedstawić nasz 'autoportret z progresem/regresem/elementem liczbowym'. Jako, że jedną z moich pasji poza rękodziełem jest gotowanie postanowiłam zobrazować przysłowie "Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść". Tym sposobem udało mi się połączyć element autoportretu z elementem numerycznym od 1-6, co idealnie wpasowuje się w wymaganą ilość planszy. 

Dylematów mam więcej niż jeden, ale powiedzcie.. Waszym zdaniem tło za garnkiem powinnam rozjaśnić czy przyciemnić?


Czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy, po pierwszej sesji zdjęciowej w studiu wiem już jakie błędy popełniłam i czego się na przyszłość wystrzegać.


Miałam już kilka momentów kryzysowych podczas pracy nad tym projektem. Najpierw w studiu fotograficznym w połowie sesji odłączono nam wszystkie światła i bałyśmy się, że nie damy rady drugi raz ustawić ich tak samo, a co za tym idzie- będziemy musiały zacząć od nowa.. Na szczęście po wielu próbach trafiłyśmy. Kolejnym problemem były wspólne napady głupawki, które utrudniały zrobienie zdjęć smutnym kucharkom (im mniej jedzenia w garnku, tym smutniejsze kuchareczki;)), a na koniec okazało się, że garnek zjeżdża z stołu bezcieniowego i za każdym razem stoi pod ociupinkę innym kątem. Grrrrr! Ale dam radę. Ja bym miała nie dać? ;) 

3 komentarze:

Pozostaw po sobie miłe słówko :))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...