wtorek, 2 kwietnia 2013

Doceńmy rekodzieło! cd

Chyba pora na kolejną wycenę. Wiele osób dołączyło się do tej akcji i gorąco Wam za to dziękuje. :)  Dochodzę do co raz wiekszej wprawy w tych broszkach, wiec nie dziwcie się, że dużo bardziej skomplikowana broszka zajmie mi tyle samo czasu co poprzednia foka.

 WYCENAII


  Projekt:
Wcześniej wykonywałam już podobny projekt motylka, tyle, że dużo skromniejszy (bez koralików, dodatkowych zawijasów z zamka) wiec zajęło mi to niecałe 30minut. Poza tym spora czesc projektu jak zwykle powstała podczas wykonywania broszki.

 



Przygotowanie i wykonanie:
(Przygotowanie to w pewnym sensie wyuczenie się wykonywania danej czynności. Zanim udało mi się wykonać pierwsza prostą broszkę z zamku, która nie sypałaby się w oczach musiałam podjąć kilka przykrych prób, które również mnie kosztowały, tego jednak nie wliczę w cenę, aby nie robić zamieszania.)
Wykonanie
Cóż, broszka składa sie z zamka, wełny i bardzo dużej ilości szklanych koralików. Każdy ząbek jak już wiecie trzeba obszyć z osobna. Wcześniej każdy z nich obszywałam kilkakrotnie nitką, teraz wpadłam na pomysł obszywania go muliną, idzie dzięki temu znacznie szybciej. Mimo to, obszycie motyla zajęło mi ok 4,5h. Pół godziny zajęło mi filcowanie wełny na sucho, oraz dwie godziny na wyszycie koralików. Co w sumie daje nam 7h na wyszycie broszki + 5min na obszycie jej filcem.

Wykończenie:
Poprzednim razem pisałam: Wykończenie polega na podszyciu broszki filcem z przyszytym zapięciem- bazą broszki. Dokładne obszycie broszki to ok 20-30minut (zdarza się, że zamek haczy nitkę, że się urywa, czy plącze- wtedy trzeba zacząć od nowa.)
Wystarczy jednak znaleźć sposób i odpowiednio sie wprawić by obszycie zajmowało nam nie więcej niż 10minut.



Sprzedaż:

Zdjecia, obrobienie ich, odpowiednie dostosowanie do wymogów galerii, oraz wystawienie broszki zajmuje mi około godziny. + wystawienie na allegro to 0,85zł


Koszty:
Zamek błyskawiczny stare złoto  + srebrny (50cm) 40złotych
Ja oszczędzam na zamku w prosty sposób- idę do lumpeksu, kupuje bluzę za 3zł i odpruwam z niej metr zamka. A wiec 3zł.
Wełna do filcowania - ta, które użyłam do tej broszki kosztuje ok 6zł za kłębuszek który wystarczy na 3 broszki. Kolorów jest kilka wiec cena wełny do takiej broszki wynosi co najmniej 5złotych.
Filc do podszycia broszki - 1,50 zł.
Baza do broszki = 1zł
Igła do filcowania oraz gąbka= 6zł (w momencie gdy ulegają uszkodzeniu) NIE LICZE TEGO
Koraliki do wyszycia:
koraliki szklane drobne, dwa opakowania 1,50zł x2 = 3zł
srebrny koralik na główke = 50gr

Czas pracy=  8,5godzin (w tym zdjecia) * 10zł za godzinę = 85zł
 ________________________________________________________
Co w sumie daje nam: 99zł 
Z prowizją galerii 30% = 128,70zł
Sporo prawda? Ze względu na to, że cena jest po prostu nie do przełknięcia za swoją prace biorę jedyne 5zł za godzinę. Teraz, kiedy robię to w przerwie miedzy przerwami miedzy lekcjami każdy grosz sie liczy, ale gdybym miała sie z tego utrzymywać? To już gorzej.





Średnie wynagrodzenie za godzinę pracy pracownika tymczasowego w pierwszym kwartale 2011 roku wyniosło 12,93 PLN brutto

W przeliczeniu na pełny wymiar godzin dałoby to ok. 2 000 PLN miesięcznie. Zarobki panów były większe niż pań. Ich średnia stawka godzinowa wyniosła 13,31 PLN, natomiast kobiet 12,65 PLN.

Ja za godzine mojej pracy biore góra 8zł za godzinę.(W przypadku tej broszki jak widzicie wychodzi 5zł) Licze na to, że jeżeli sie rozkrece i bizuteria zacznie sie sprzedawac (a także z co raz wieksza wprawa bede robiła ją co raz szybciej) to może dosiegne tych 13zł.. Ale dochodzi do tego prowizja galerii, cena materiałów i nagle ceny są jak z kosmosu...

 Wbrew temu może trochę pesymistycznemu podźwiękowi tego posta samym motylkiem chciałabym przywoła wiosnę zgodnie z wyzwaniem Kreatywnego Kufra Wiosna


 I cóż? Wiosennie? :)

Wiecej informacji o akcji DOCEŃMY REKODZIEŁO po kliknieciu na banerek an pasku bocznym bloga po prawej.

 

19 komentarzy:

  1. Wycena rękodzieła nigdy właściwie nie jest prawdziwa. Ja sama, zajmując się tylko koralikami wiem, co mówię. Czasem jak zrobię jakąś bransoletkę, czy naszyjnik, z którego jestem dumna idę do babci i pytam się, "babciu, ile byś dała za ten naszyjnik?", a moja babcia, jak to ona: No, Ola, piękny. Dałabym za niego 40zł". To ja idę, przypinam metkę i piszę na niej 20zł, bo boję się, że 40 może kogoś zniechęcić. Właściwie czasami wystawiam cenę za sam materiał. Nie za to, ile czasu na niego poświęciłam.
    Ale taki już los rękodzielników :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja postanowiłam wycenia drogo, a potem przeceniac. Co mi tam! :) Polecam ten sposób, lepiej żeby dac ludziom szanse kupić za 40 :)

      Usuń
  2. Motylek piękny, bardzo pracochłonny a i tak rzadko kto to doceni. Ja robię biżu tylko dla siebie oraz na upominki a jeśli ktoś coś sobie zażyczy to nie odmawiam, ale wyżyć z tego się nie da :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, może byc ciężko. Ale ja zamierzam sie z tym zmierzyć i założyć firme zajmującą sie przemysłem śubnym (jak to okropnie brzmi) i do tego produkować biżuterie nie tylko ślubną :)

      Usuń
  3. motylek cudny ale z rekodzieła nie da się wyżyc nie w polsce wiec mozna traktowac jako dorawiam datkowy zarobek ... u mnie ejst inaczej maluje obraz np. 30 minut i wycieniam na tyle ile sadze wliczam oczywiscie koszt zakupu płótna czasem ejst tak ze tej samej wielkosci obraz maluje 3 godziny ale to zalezy tez od tego ile czasu zajmuje i ile szczegółów posiada ale nie oszukujmy sie każdy wycenia tak aby na tym zarobic ale tez tak aby nie przedobrzyc z ceną bo inaczej nikt nie kupi ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie można przedobrzyć z ceną, ale musimy sie cenic. Nie ma co! :)

      Usuń
  4. Z rękodzieła ciężko wyżyć. 30% galerii to i tak mało w porównaniu z 100% marżą kwiaciarń w których zostawiam swoje karteczki. Podziwiam Twój upór w tworzeniu:)
    Życzę nieustającej weny twórczej i mnóstwa klientów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 100% to jakiś dramat! Nie wyobrażam sobie takiej marży, ale wiem, że to sie zdarza. Moja daleka znajoma ma prywatny sklep i bierze 80%. Koszmar, ale raz na jakiś czas jakiś grosz wpada :)

      Usuń
  5. świetna broszka!
    polecam polską dawandę - ich prowizje są zdecydowanie najniższe ze wszystkich "galerii rękodzieł" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na daWande musze skończyc 18 lat (datą dzienną, nie rocznikową), wiec czekam do lipca :) Ale dziekuje za znak :)

      Usuń
  6. Broszka jest śliczna, powodzenia w kufrze ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Broszka jest przeurocza i już na pierwszy rzut oka widać, że była zrobiona z tzw "serca" i zajęła masę czasu.
    Co do wyceny, to mam podobnie. Z reguły boję się dać wyższą cenę tzn. taką która zawierałaby wszystkie wyliczone przez Ciebie czynniki, bo wiem, że nikt nie będzie chciał tego kupić. Zatem decyduję się na wariant niższej ceny.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam wrażenie ,że strasznie dużo czasu zajęły te kalkulacje-więcej niż broszka.U nas na miejscu wszyscy handlują chińskim i są przyzwyczajeni do swoich zysków.Więc ,aby sprzedać moje prace /czasem dość duże /narzucają mi tak niski limit,że w ogóle nie mogłabym liczyć robocizny albo materiału.A wymagania jeszcze każdy ma kompletnie inne-a zamawiać indywidualnie nie chcą,tylko gotowe. Horror.Nie opłaca mi się zakładać biznesu. Sprzedaje więc ze zmiennym szczęściem w najmniej prowizyjnych sklepach internetowych.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo efektowny ten Twój motyl. Już gdzieś pisałam, że chodzą za mną ostatnio motyle, coś jest na rzeczy:)))
    A z DaWandą to może być dobry pomysł. Nie wiem jak jest z prowizjami na Etsy, ale to też ogromny portal.
    Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. jest przecudny! pięknie opisana wycena :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć! :)

    Po pierwsze: cieszę się, że wpadłam na Twoją akcję, i że w końcu ktoś mówi o tym głośno! Przyłączam się do tego całym sercem, naskrobałam już posta zapożyczając anegdotkę o wstążce i przy najbliższej okazji mam zamiar zrobić rzetelną wycenę tego co robię. Jedyne czego się obawiam to, że się zniechęcę jak dotrą do mnie cyferki czarno na białym :O

    Po drugie: te prowizje, o których mówisz są kosmiczne, ja trochę sprzedaję na Artillo, prowizję mają 5% a bardzo dobrze się reklamują i są bardzo pomocni przy wszelkich komplikacjach. Z Allegro chwilowo zrezygnowałam bo cena wystawienia przedmiotu + prowizja + czas na wystawianie aukcji były nieproporcjonalne do radości tworzenia. Aczkolwiek na początek to bardzo dobry kanał bo trafia do wielu ludzi i można to potraktować jako inwestycję w reklamę.

    Po trzecie i najważniejsze: motylek przeuroczy :)

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw po sobie miłe słówko :))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...