Pozwalam sobie wkleić tutaj treść poprzedniego posta, ale tym razem wzbogaconego o brakujące poprzedni zdjęcia. Coś o moich tworach- ostatnio jest ich sporo powiem Wam w najbliższych postach. Stworzyłam bardzo amatorskie kolczyki wire wrapping, korale z białej gliny usmarowane lakierem do paznokci i dające bardzo kolorowy efekt, a także nowe bransoletki, broszki i kolczyki, recyclingowe podkładki pod kubki.. i wiele wiele innych :)
Przepisu na ciastka nie powtarzałam, możecie go znaleźć kilkanaście linijek niżej. ;)
Sprawy o których ostatnio zapomniałam wspomnieć to wymianki. Ostatnio dokonały się dwie. Z Natalią i Sarą. :)
Od Natalii, która tworzy cuda z koralików, dostałam takie oto dwa piękne komplety. Ja wybrałam sobie kolczyki i poprosilam o bransoletki do kompletu ;)
Ode mnie do Natalii pojechały oczywiście moje kwiaty, nie mam już jednak zdjęć wysłanych tworów. ;) Powstały dwa kompleciki- kwiatków sztyftów i broszek pod kolor :)
Od Sary przyleciały do mnie również kolczyki. Aż trzy pary. :)
Poprosiłam ją o kolczyki soutache oraz o jakieś cudo techniką wire wrapping. Oto jakie prezenty do mnie trafiły:
Poprosiłam ją o kolczyki soutache oraz o jakieś cudo techniką wire wrapping. Oto jakie prezenty do mnie trafiły:
Gratisowo dostałam również takie srebrne listki. :)
Ode mnie do Sary poleciały akcesoria do włosów zainspirowane morzem- w turkusach i błękitach obsypane złotym piaskiem. Komplet spinek, oraz opaska. Zdjęć również nie posiadam, gdyż obie paczki wysyłałam w niemałym zamieszaniu ;)
Otrzymałam również cudowną paczuszke od Majaleny, ogrom przydasiów, z których właśnie tworzę kolejne prace, oraz przecudny naszyjnik i słodki breloczek, który już ukradła mi siostra. :) Oraz cappuccino- uwielbiam cappuccino. W najbliżsdzych postach postaram się Wam pokazać co wyczarowałam z tych sponsorowanych koralików. ;) Nie wszystkie łapalam na zdjęcie- bo jest tu wiele drobiazgów, a ja nie chciałam ich wysypywać z woreczków, by się nie pogubiły. ;)
Postanowiłam z nudów policzyć kolczyki.. nie wiem czy wy również macie taką słabość do biżuterii jak ja, ale gdy tylko odkryłam prywatne wymianki, moje marzenia się spełniają, a biżuteri mam 5 czy 6 razy więcej niż niegdyś :) Kolczyków wiszących (na bigalch) mam az 49 par! Sztyftów 28. Bransoletek 24 pary, a naszyjników 17. Ogrom biżuterii. Co tu się dziwić, że ostatnio usłyszałam, że nigdy nie zakładam dwa razy tego samego. a to nie prawda! Często bywa tak, że prez jakiś czas noszę ten sam komplet przez dłuższy czas- do wszystkiego. Tak mam z biżuterią, w korlorach błękitu i granatu, którą dostąłam od Kitty. Pasuje idealnie kolorem do jeansów. :)
No patrzcie.. kto by pomyślał, że się tak rozpiszę. Gratuluje wytrałym które dały radę dokońca notki, naprawdę, bardzo, bardzo Wam dziękuję. Nikt nie lubi przecież pisać w próżnię. :)
Pod koniec tego postu chciałabym jeszcze podziękować za prezenty których jeszcze nie zdążyłam obfotografować a doszly do mnie do domku gdy bylam na wyjeździe. ;)Dziekuję moniśce i Krzysiowi za piękne życzenia, kartkę i notes. Bardzo w moim stylu, podbiły moje serce :)
Dziękuję Kamilii z pomarańczowego okna za piękną, ręcznie malowaną szkatułkę i szafirowe kolczyki z szkła weneckiego. :)
Dziękuję Ani z zielonego Kufra za pamięć w dniu moich 17stych urodzin i śliczną kartkę z uroczymi psiakami. :)
Zdjęcia pojawią się niedługo. Bardzo, bardzo dziękuję!
naprawde piękne sztuki nazbierałas, tylko pozazdrościc
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przepiekne prace
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki dostałaś. Taka wymianka to super sprawa, muszę również kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńCudowności, że aż oko chodzi tu i tam :)
OdpowiedzUsuńale sliczności ;) wszystko piekne ;)
OdpowiedzUsuńbiżuteria cudna ... pozdrawiam ciepkuteńko
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę że sprawiłam Ci radość przesyłką.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wkrótce pochwalisz się co stworzyłaś z wykorzystaniem choćby części tego co Ci wysłałam.
Pozdrawiam serdecznie.
Łał ale cuda
OdpowiedzUsuń