Chwila wytchnienia i masa inspiracji...

Wreszcie usiadłam. Wsześniej łapałam pojedyńcze chwilki i w tym czasie szyłam i kleiłam.. Otóż.. pochlonął mnie na całego filc. Szczególnie wczoraj nie mogłam się od niego oderwać. Powstały dwie broszki-zawijaski, które zauważyłam na Rynku w zeszłym tygodniu- nie sadziłam, że są aż tak proste w wykonaniu. Ale nie do końca mam cierpliwość do cięcia filcu w paski. ;))

Powstały więc dwa twory. Z początku pierwszy prostszy- bez koralików. 

Caly czerwono-pomarańczowy, ciepły i wiosenny. :))

Potem.. pomyślałam o wyzwaniu inspirowanym zdjęciem w Silesian Craft. Pomyślałam.. czemu by nie wyskoczyc z czymś innym niż moje kwiatki? No więc powstała kolejna filcuszka w kolorze ciemnego fioletu, fuksji i granatu. Fakt, granat trochę odstaje od zdjęcia, ale pasował mi do weneckiego szkiełka. No i.. lubię ten kolor :)

Ostatnio, gdy poszczęściło mi się w gościnnym wyzwaniu Szuflady rozochociłąm się i wyczaiłam kolejne wyzwanie. Zainspirować nas miała paleta kolorystyczna zaproponowana przez blog Kreatywny

Oto więc widzicie pierwszą z nowej Kontrastującej Kolekcji broszek. Myślę, że stworzę ich 5, tak by na dzień dobry wiosennie wpaść an ArtStację. :)) Właśnie pisząc tego posta zszywam broszkę w kolorze turkusowym z intensywnie pomarańczowym środkiem z drobnych koralików, które pokochałam mimo mojej niechęci do pomarańczu.

Niestety, kilka minut po dodaniu notatki auważyłam, że termin zgłasania prac dobiegł końcowi 5.04. Mówi się trudno. ;)

Tak, tak. To tyle na dziś. Jutro może coś dodam. Bo uzależniło mnie pisanie tu do Was :) Dowiedziałam się, że gdzieś w okolicy sprzedaja wełnę! Moja mama zapodała dziś przy stole takim newsem opowiadajac o skarpetkach :)) We wtorek wybiorę się sprawdzić ceny. :)

Chcę Wam pokazać broszki, które wczoraj zrobiłam. Ale zainspirowałam się twórczością jednej z bloggerek i czekam na jej zgodę. Bo kopiowania bez zgody nie popieram i sobie (ani nikomu innemu) nie życzę.