Mam tyle do napisania, tyle do pokazania, a ciągle tragicznie mało czasu. Postaram się więc pisać treściwie, żeby Was nie zanudzić. :) Wróciłam dziś z Poznania, gdzie miałam egzamin na Edukację artystyczną w zakresie sztuk plastycznych, na egzaminie był model- co mnie nie zachwyciło, ale nie poszło mi tak źle jak pójść mogło. Pozostał jednak niesmak, bo na uczelnię przyjechałam z teczką (10 bardzo czasochlonnych i dopracowanych prac w formacie 100x70cm), a wróciłam bez. Okazało się, że teczki nie będą oceniane podczas egzaminu czy w najbliższych dniach, ale ok 16 lipca. Niestety ja 7 lipca mam prezentację dokonań artystycznych na mojej ukochanej uczelni ASP w Gdańsku. I co teraz? :( Zostaję z biżuterią i kaligrafią, więc na gwałt szukam kreatywnego i efektywnego sposobu prezentacji biżuterii na krótkiej rozmowie wstępnej. Macie jakieś wspaniałe pomysły? Pomóżcie! :)
Dziś pokażę Wam motyli kołnierzyk, który niektóre z Was widziały już pewnie wśród prac na konkurs Royal Stone. Szyłam go ponad 50 godzin i kocham go całym sercem. Noszę go do sukienki bez ramiączek i jest wspaniałym dodatkiem, muszę jednak sprawić sobie kolczyki z rivoli crystal i dwie cieniutkie (na 4-5 koralików w rzędzie) bransoletki- jedną pomarańczową, drugą niebieska i będzie w sam raz! :)
Z tyłu wiązany na kokardkę, idealnie prezentuje się przy sukience bez ramiączek czy prostej, gładkiej koszuli.
Zbliżenie na kilka detali:
Środeczek z Swarovskiego Rivoli 8mm jet, po bokach 12mm papardaschia i kaboszony fasetowane łeski kociego oka.
Bliżej karku Swarovski rivoli Crystal 12mm i 10mm.
W sumie- baaaardzo dużo TOHO 11/0! :) Wyszywane na włoskim filcu usztywnianym fizeliną, podszyty czarną ekoskórką. Jestem bardzo zadowolona biorąc pod uwagę, że to moja pierwsza tak duża praca z haftu koralikowego. Wyszywanie pochłonęło mi ponad 25h na każde skrzydełko, a podszycie ich było okrutną i niewdzięczną robotą. Jednak jestem szczęśliwa, że zdążyłam na konkurs. :)
Trzymajcie kciuki! :)
Głosy można oddawać TUTAJ. Obejrzyjcie wszystkie cudowne prace i głosujcie! Dech zapierają, ja już moje głosy oddałam :)
Dziękuję Wam za wszystkie głosy, które oddaliście na pawia. :) Nie udało się co prawda zdobyć nagrody publiczności czy podium (marni z Was wróżbici! :)), zostałam jednak wyróżniona przez jury spośród tylu wspaniałych prac. :) Bardzo mi miło!
Przede wszystkim gratuluje wyróżnienia, choć myślałam, że będzie na podium :) Kołnierzyk jest uroczy, podziwiam Twoją cierpliwość!!!
OdpowiedzUsuńMoja cierpliwość przeszła prawdziwy proces ewolucyjny i rewolucyjny przy tym kołnierzyku- wiele mu zawdzięczam, bo wiem teraz, że stać mnie na więcej niż sądziłam. Co prawda ledwo zmieściłam się w czasie, ale moim zdaniem warto było władować w to pełne dwa dni życia :)
UsuńPrzecudne.
OdpowiedzUsuńCudny ten kołnierzyk, taki okazały i w świetnych kolorach:)
OdpowiedzUsuńJedna z najpiękniejszych prac w tym temacie, strasznie żałuję, że paw nie trafił na podium :( dla wielu osób to chyba największe zaskoczenie pawiowego etapu. Mam nadzieję, że motylkowy kołnierzyk zgarnie należyte miejcie w czołówce!
OdpowiedzUsuńByłoby wspaniale, ale jest duużo pięknych prac i przy pawiu byłam ociupinkę bardziej pewna siebie. :) Dziękuję bardzo za miłe słowo. :)
UsuńJa myślę, że Twoja pewność siebie była całkowicie na miejscu, paw zrobił wrażenie nie tylko na mnie, a przecież tyle osób nie mogło się mylić. W motylu też jest sporo fantastycznych prac, sama mam kilku faworytów, między innymi Twój kołnierzyk. To jest naprawdę dobrze wykonana praca i przede wszystkim spójna i przemyślana.
UsuńKołnierzyk jest genialny! Na pewno wart pracy jaką w niego włożyłaś. Cudo! Nic tylko podziwiać :).
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia. Paw jest przepiękny!
jest piękny! tak piękny, że przebyłam drogę od strony Drinków na fb poprzez Twój profil prywatny, żeby napisać, jaki jest piękny : )
OdpowiedzUsuń