Oto druga stylizacja. Lumpeksowa sukieneczka z George, która potrzebowała zszycia pod pachą, więc ostała się aż do piątku i dlatego kosztowała grosze :) Do tego jeansowa kurtka po mamie i ceglaste rajstopy, które dostałam na pocieszenie od mojego Miłego po tym jak rozdarłam zieloniutkie na pierwszym wyjściu. No i oczywiście kwiaty! Po raz kolejny w trzech odsłonach:
Thats my next stylization. Dress from second hand costed me less then its worth :) I had to stitched it under armpit, but now it looks like new :) Jeans jacket from my mothers wardrobe and brick-coloured tights which are a present from my boyfriend. And of course lots of flowers! In three different ways:
Na gumce przy końskim ogonie:
Pick to hairband:
Na opasce: (przepraszam za brak zdjęcia dobrze to pokazującego..)
You can wear it at headband:
Albo przy koszuli/ kurtce itp
Pick it up to your jacket :)
Do tego wiele ciekawych detali. Kolczyki były niegdyś klipsami Babci. Bransoletka z perełek również z kuferka Babci.Złoty pierścionek również z klipsa Babci, a drugi z starego jeansowego guzika. Bransoletka w różach również zrobiona przeze mnie jakiś czas temu i pseudo pandorka również mojej roboty. :) Przypinki na kieszeni to ordery zasłużonych po pradziadku. Z Gdańska, Warszawy, oraz Narodowej Organizacji Technicznej.
I've added few interesting details. Earrings used to be my grandmothers clips. Pearl bracelet is also from my grandmothers casket. Same as gold ring made from old clips. The other one is made from jeans button. Pink bracelets are made by me. At my pocket you can see old war pins from my great grandfather.
Kurtka jeansowa - H&M ma pewnie z 10 lat ;)
Sukienka- SH Georgia 8zł
Rajstopy- 10zł
Buty- mała pożyczka na czas sesji :)
Lakier- Maybelline 9,90zł REWELACYJNY ;)
Pierścionki, bransoletki, kolczyki- recycling/made by me ;)
No i
konkurs
Otóż mam dla Was małe zadanie, które polega na wymyśleniu chwytliwego hasła reklamującego moją serię kwiatów, które można komponować i przypinać na różne sposoby. (WAŻNE aby hasło o tym informowało)
Myślałam o 'Pin up girl', ale najchętniej wykorzystałabym hasło po polsku (choć udane hasło po angielsku również ma duże szanse). Osoba, która wymyśli najlepsze hasło, które wykorzystam dostanie kwiat 'pin up' w dowolnym (no prawie;)) kolorze i wzorze. :)
Co do formy hasła zdaję się na Waszą inwencję :)
Na propozycje czekam do końca tygodnia!
2 VI 2013
competition
I have a work for you. You have to come up with an advertising slogan for my pin up flowers (which you can compose in many different ways). I was thinking about 'pin up girls' but I'm open for yours ideas. :)
The best slogan wins a flower brooche.
I'm not sending packgages abroad.
I'm waiting for your slogans up to 2 VI 2013!
Piękna, romantyczna stylizacja :) A jaka modelka!!! ;)
OdpowiedzUsuńFajne kwiatki jako brochy :) Hasła chyba nie zdołam wymyślić bo kiepska w tym jestem.
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne, stylizacja niesamowita tak jak i kwiaty, ale to hasło! No teraz mam zgryz, bo chętnie bym wygrała coś od Ciebie, ale w głowie brak pomysłu na slogan...
OdpowiedzUsuńFajne robisz te stylizacje:)
OdpowiedzUsuńRajciu, jakaś Ty jesteś fotogeniczna! Czyli domyślam się, że te oplecione pierścionki, które utkwiły mi w głowie z posta z indiańską tunikę, są też twojej roboty? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak, plecione bardzo na szybko, ale się trzymają :)
UsuńCudowny kolor rajstop:)
OdpowiedzUsuńfajnie wygladasz, ciekawe te rajstopy :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
A co do konkursu... :)
OdpowiedzUsuńPropozycja pierwsza, chciałabym zasugerować delikatną zmianę nazwy, którą sama wymyśliłaś. Ja dałabym "Pin up flowers". Uważam to za świetną parafrazę popularnego pin up girl,a przy tym zahacza o kwiatki. Aluzja jest dość widoczna, a do tego samo znaczenie 'pin up' i szafa gra ;)
Kiedy już pomyślałam o tym, to trudno mi było wymyślić cokolwiek innego, ale po długim i męczącym łamaniu głowy mam do zaproponowania jeszcze dwie nazwy: pierwsza z nich odnosi się do klientów oszczędnych: "Jeden kwiatek, bystry wydatek". Nie mówi bezpośrednio o różnych sposobach przypinania, ale i tak chyba dość dobrze obejmuje sprawę :)
No i ostatnia: "Nie spinaj się! Jest tyle możliwości", bo podobała mi się ta dwuznaczność spinania się :)